Banki składają pozwy do sądów przeciwko frankowiczom
Pozwy, które otrzymują teraz frankowicze, różnią się od tych z lat ubiegłych. Fot. Pixabay
Banki składają pozwy przeciwko frankowiczom o zasądzenie kwoty tytułem waloryzacji kapitału. To rezultat czerwcowego wyroku TSUE. Pozwu może się spodziewać każdy, kto w 2020 r. wystąpił o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób wszedł w spór z bankiem. W taki sposób banki chcą przerwać trzyletni termin przedawnienia.
Zobacz także
Redakcja news Małe mieszkania u deweloperów
Jedno- i dwupokojowe mieszkania o powierzchni do 45 mkw. – to lokale cieszące się największym zainteresowaniem na rynku pierwotnym. Czy taki produkt nadal występuje w ofercie deweloperów czy może program...
Jedno- i dwupokojowe mieszkania o powierzchni do 45 mkw. – to lokale cieszące się największym zainteresowaniem na rynku pierwotnym. Czy taki produkt nadal występuje w ofercie deweloperów czy może program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” znacząco zawęził ofertę?
Redakcja PRS zagrożeniem dla wynajmujących?
W Polsce instytucjonalni inwestorzy na rynku najmu na razie odgrywają znikomą rolę. Prawdopodobnie to się zmieni i ich znaczenie będzie coraz większe, na co wskazują wyniki za rok 2023. Czy wynajmujący...
W Polsce instytucjonalni inwestorzy na rynku najmu na razie odgrywają znikomą rolę. Prawdopodobnie to się zmieni i ich znaczenie będzie coraz większe, na co wskazują wyniki za rok 2023. Czy wynajmujący powinni obawiać się takiej konkurencji?
Redakcja news Rola LinkedIn w branży nieruchomości
Około 900 milionów osób na całym świecie korzysta z LinkedIn. Co więcej, z roku na rok rośnie liczba użytkowników aktywnie korzystających z portalu. LinkedIn służy przede wszystkim rozwijaniu kariery zawodowej....
Około 900 milionów osób na całym świecie korzysta z LinkedIn. Co więcej, z roku na rok rośnie liczba użytkowników aktywnie korzystających z portalu. LinkedIn służy przede wszystkim rozwijaniu kariery zawodowej. Czy dla osób pracujących w branży nieruchomości LinkedIn też może się okazać pomocnym narzędziem?
W listopadzie i grudniu banki co roku zaczynają masowo składać pozwy przerywające bieg przedawnienia. Mogą spodziewać się ich frankowicze, którzy w 2020 r. wystąpili o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób weszli w spór z bankiem. Tegoroczne pozwy różnią się jednak od wcześniejszych. To rezultat czerwcowego wyroku TSUE z 15 czerwca 2023 r. w sprawie C-520/21, który pozbawił banki szans na skuteczne dochodzenie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu. Dziś banki nie żądają wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, tylko wnoszą o zasądzenie kwoty tytułem waloryzacji kapitału.
Termin przedawnienia
Cały czas brakuje jednolitej linii orzeczniczej w sprawach frankowych wskazującej, od kiedy należy liczyć początek terminu przedawnienia: czy od momentu uruchomienia kredytu, od wniesienia pozwu przez kredytobiorcę, złożenia przez kredytobiorcę oświadczenia o świadomości skutków nieważności umowy kredytu przed sądem, czy też od wydania przez sąd prawomocnego wyroku ustalającego nieważność umowy.
Może Cię zainteresuje: Za mało mieszkań na wynajem w gminach
Praktyka pozywania przez pełnomocników banków kredytobiorców, którzy wytoczyli powództwa przeciwko bankom, jest też ściśle związana z uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 roku (sygn. III CZP 6/21) przesądzającą, że termin przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału rozpoczyna swój bieg od momentu, w którym umowa kredytu stała się nieważna.
Szukając momentu, który można uznać za początek biegu terminu przedawnienia, SN wskazał, że jest to chwila wyrażenia przez kredytobiorcę woli (żądania) ustalenia nieważności spornej umowy kredytu. Banki nie mogą jednak być pewne, kiedy ta chwila nastąpi - czy w momencie złożenia pozwu, czy wtedy, gdy złoży on stosowne oświadczenie na rozprawie lub na piśmie w odpowiedzi na zobowiązanie sądu. Dlatego z ostrożności procesowej banki składają masowo pozwy pod koniec roku.
Według ekspertów, pozew może wywołać efekt mrożący, który zniechęca kredytobiorcę do pójścia do sądu, jeżeli tego jeszcze nie zrobił. Może też motywować go do zawarcia ugody z bankiem, która jeszcze zasadniczo nie gwarantuje tak dobrych warunków, jak prawomocny wyrok z nieważnością umowy czy ustaleniem nieistnienia stosunku prawnego.
Waloryzacja kapitału
Pozwy, które otrzymują teraz frankowicze, różnią się od tych z lat ubiegłych, co potwierdza Związek Banków Polskich. Banki, mając na uwadze chęć uniknięcia przedawnienia roszczeń w sądowych sporach z frankowiczami, będą prawdopodobnie składały kontrpozwy, których elementem, po wyroku TSUE, nie będzie roszczenie o zapłatę za kapitał, tylko - z dużym prawdopodobieństwem - kwestia żądań waloryzacji tych środków, choć w tym zakresie nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji. Sprawa jest złożona i wymaga przeprowadzenia dogłębnych analiz prawnych i ekonomicznych.
Może Cię zainteresuje: 250 mln zł na wymianę azbestowych dachów
Według ZBP, TSUE w czerwcowym wyroku nie wypowiedział się o waloryzacji kapitału, jak twierdzą prawnicy frankowi. Ci ostatni wskazują, że treść pozwów banków jest inna, niż rok czy dwa lata temu. Wśród różnic zauważalne jest to, że banki zamiast o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału (przesądzone jako niezasadne przez TSUE), wnoszą o zasądzenie kwoty tytułem waloryzacji kapitału. Wezwania dotyczą często samych kapitałów kredytów, a nawet jeśli kwot dodatkowych, to banki szukają innego nazewnictwa i innych podstaw dla formułowania tych „roszczeń”, mimo że w istocie także o nich pośrednio wypowiedział się trybunał w głośnym, czerwcowym orzeczeniu.
Co mogą zrobić frankowicze?
Prawnicy proponują frankowiczom dwie formy obrony przed takimi pozwami. Można odpowiedzieć oświadczeniem o potrąceniu wierzytelności (najlepiej jeszcze na etapie przedprocesowym), które wymaga często uprzednio kontrwezwania do zapłaty, tj. do zwrotu rat, które nie były wcześniej objęte żadnym wezwaniem. Problem z kompensatą pojawia się wówczas, gdy większość świadczeń nienależnych konsumenta jest przedmiotem jego powództwa, w związku z czym poświęcenie ich celem potrącenia, a tym samym wygaszenia roszczenia banku o zwrot kapitału kredytu oznaczałoby konieczność ograniczenia lub wycofania powództwa o zapłatę.
Drugą formą obrony jest atak, czyli odpowiedź na pozew wraz powództwem wzajemnym pozwanego kredytobiorcy o zwrot tej części rat i innych kosztów kredytu, które nie były objęte wcześniejszym pozwem kredytobiorcy.
Źródło: prawo.pl